kleo |
Wysłany: Nie 10:17, 11 Mar 2007 Temat postu: Czy jest tu Ktoś:))) |
|
W ostatnich kilku dziesięcioleciach naukowe metody zostały zastosowane w badaniach zjawiska ukazywania się zmarłych, komunikacji ze zmarłymi, separacji duszy i ciała (OBE), przeżycia ludzi po ich śmierci klinicznej (NDE), opanowanie ciała przez inną osobowość (possession), reinkarnacji.
Rezultaty tych badań udowodniły, że dotychczasowe teorie wytrzymują najbardziej krytyczne i skrupulatne egzaminy, co oznacza, że nie są już teoriami, lecz naukowo sprawdzonymi faktami. Ponieważ siła dowodów na nieśmiertelność duszy leży nie w jednym lecz w wielu działach parapsychologii, jestem zmuszony w tej jednej książce zmieścić wszystkie te działy. Zrozumiałe, że każdy z nich będzie przedstawiony w krótkiej formie, podkreślam jednak jeszcze raz, że aby zrozumieć istotę sprawy należy poznać całość.
Jeszcze do niedawna poszczególne działy parapsychologii można było określić jako niedokończone drogi prowadzące do nikąd. Właśnie druga połowa XX wieku, w której to zostały poczynione olbrzymie postępy w parapsychologii, pozwoliła dokończyć te urwane drogi i nagle ujrzeliśmy, że prowadzą one do jednego punktu. Fakt ten zmienił sytuację radykalnie. Wszystko nabrało sensu i przejrzystości.
W momencie gdy drogi te zbiegały się w jednym punkcie, najmniej znaczące szczegóły nabrały wagi i znaczenia. Często okazywały się być brakującym ogniwem, łączącym poszczególne działy w całość, będąc również dowodem realności tej całości.
Nie ulega wątpliwości, że kulminacyjnym punktem błyskawicznego rozwoju parapsychologii był fakt zaakceptowania tej nauki przez "American Association for Advencement of Science" (Amerykańskie Stowarzyszenie dla Postępu Wiedzy).
30 grudnia 1969 roku w hotelu Statler-Hilton w Bostonie, na rocznej konwencji AAAS, wpłynął wniosek o przyjęcie parapsychologii w poczet istniejących nauk. Wniosek uwarunkowano wynikiem głosowania. Przedstawiciele poszczególnych nauk głosowali 170 "za" i 30 "przeciw".
W ten sposób parapsychologia, po ponad 100 latach swej niezależnej egzystencji, znalazła się oficjalnie pomiędzy innymi ustalonymi naukami. W konsekwencji tego została wprowadzona w ponad 100 uniwersytetach jako przedmiot i w 75 w formie specjalnych kursów. Fakt ten zaważył o szalonym postępie nauki. Praktycznie uniwersytety przejęły dalsze studia i doświadczenia. Posiadając najbardziej nowoczesne instrumenty, pieniądze, czas i co najważniejsze, entuzjazm, przyśpieszyły proces potrzebnych doświadczeń. Wszystkie eksperymenty z dziedziny ludzkiego dualizmu, telepatii, psychokinetyki, ekstra sensytywnej percepcji (ESP) itp. były i są przeprowadzane według ustalonych metod naukowych. Już w 1984 roku kierownik działu filozofii na uniwersytecie Stanu Georgia w Atlanta, doktor filozofii Robert Almeder oficjalnie publicznie oświadczył: "Po raz pierwszy w historii ludzkości, mamy dostateczne dowody na życie pozagrobowe".
Powyższe oświadczenie ukazało się w czasopismach naukowych "na Zachodzie"; w Ameryce Północnej i Południowej oraz w Azji. Sądząc z dotychczasowej reakcji świat naukowy oniemiał. Co robić z tym faktem?!
Należy zdawać sobie sprawę, że świat nie jest przygotowany na tego rodzaju rewelacje, więc co robić? Naukowcy doszli do wniosku, że niech się martwią ci, którym ta prawda przeszkadza. Jedno jest pewne, że nowo odkryta prawda istnieje i nie odejdzie. Chowanie głowy w piasek tym razem nie pomoże. Gdy Mikołaj Kopernik "zatrzymał" słońce i "uruchomił" planety, z naszą włącznie, uszło światu wiele dekad, nim przyjął ten fakt do wiadomości i jeszcze więcej, aby dostosować świat do nowego porządku.
Zresztą na tym nie koniec. Parapsychologia korzystając z tych samych źródeł informacji, prawie w tym samym czasie doszła do wniosku, że również reinkarnacja jest faktem życiowym, niezaprzeczalnym. Aby uniknąć eksplozji, fakty dotyczące reinkarnacji i karmy są podawane stopniowo w formie książek na ten temat, pisanych przez najwyższe autorytety w tej dziedzinie.
Gwałcenie prawdy powinno być karane jak każde inne przestępstwo kryminalne. Świadome głoszenie nieprawdy, jest znacznie większą zbrodnią niż nam się to wydaje, bo ludzie wierzący w nią idą w fałszywym kierunku, tracąc swój czas, energię i dobytek, aby w końcu zobaczyć, że zostali oszukani, że zmarnowali życie.
A jednak prawda jest ciągle zniekształcana dla czyjejś własnej wygody, interesu, utrzymania teorii, dogmatów, doktryny lub innych fikcyjnych założeń.
Prawda jest nienaruszalna. Jeśli ktoś ją skrzywi, nagnie, naciągnie - przestaje być prawdą. Wszystko co jest budowane na prawdzie jest niezniszczalne i odwrotnie, kto głosi nieprawdę nie powinien się dziwić, że prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw i to co budował musi się rozpaść.
Dlatego parapsychologia wcale się nie martwi, że ma tylu przeciwników. Wszyscy ci, zagrożeni prawdą, walczą jak mogą aby do niej nie dopuścić. Biedni, nie rozumieją, że nie ma siły aby zatrzymać prawdę. Jest to prawo natury.
Piszę, bo chcę przekazać ważne wiadomości, tradycyjnie mało dostępne w Polsce. Piszę, bo wydaje mi się, że jest ważne, aby każdy znał prawdę. Co czytelnik z nią zrobi, to już nie moja sprawa.
Nie będzie to książka, którą się czyta dla zabicia czasu. Treść może być dla niektórych ciężka do przełknięcia, a tym bardziej do strawienia. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że nasze mózgi są ciągle "prane". Szkoła, radio, telewizja podają nam interesujące nas wiadomości, bo inaczej byśmy nie słuchali, lecz są one zabarwione kolorytem, który programuje nasze mózgi według planu, przeważnie niezgodnego z naszym własnym.
Po wielu latach nawet nie zdajemy sobie sprawy, że myślimy tak jak chcą "oni". Końcowy rezultat? - utrata zdolności samodzielnego myślenia.
Nie wiem jak polski czytelnik będzie reagował na całkowicie nowe rewelacje zawarte w tej książce. Na Zachodzie, a szczególnie w Ameryce, gdzie naukowcy nie są skrępowani żadną cenzurą, te rzeczy już dawno przestały być rewelacją. W miarę ich wykrywania były podawane do publicznej wiadomości. Nawet w postępowej Ameryce parapsychologia była hamowana przez starsze pokolenia naukowców, wychowanych i kształconych w czysto materialnej nauce. Nazwijmy ich oględnie - konserwatystami. Ich wpływy z dnia na dzień maleją. Nie tylko dla tego, że wolno wymierają, ale ponieważ nie są w stanie powstrzymać napierającego postępu.
Wbrew panującej negatywnej opinii społeczeństwa w Polsce, parapsychologia odgrywa obecnie główną rolę w kształtowaniu XXI wieku. Początek XX wieku był pod znakiem sensacyjnego odkrycia podświadomości przez Zygmunta Freuda. Wkrótce potem następna eksplozja - Karol Gustaw Jung rozpoznał w podświadomości elementy czysto duchowe, a więc nie z tego świata. Obu tym gigantom psychologii poświęcam więcej miejsca w późniejszych rozdziałach.
Co do sceptyków, to myślałem, że znam wszystkie ich kontrargumenty. Badając opinie Polaków w związku z tą książką, szybko zorientowałem się, że byłem w błędzie. Sceptycyzm i krytycyzm są psychologicznie bardziej głębokie niż myślałem. W rzeczywistości jest to bardzo ciekawa sprawa, gdyż krytyka przeważnie nie wychodzi z odmiennych poglądów lecz jest wynikiem całkiem innych powodów, jak na przykład: brak wiedzy w danym przedmiocie, lojalność wobec własnych poglądów, upodobanie opozycji, pokazanie przez krytykę, że zna się dany przedmiot, oportunizm, lęk przed nowością, itp.
Na zakończenie życzę każdemu czytelnikowi, aby otworzył swój umysł dla nowych, czasami trudnych do zrozumienia rewelacji, aby przyjmował nowe wiadomości bez uprzedzeń i cierpliwie, obiektywnie przeczytał zawartość tej książki od początku do końca. Ani ja ani czytelnik prawdy nie zatrzyma. Idzie ona naprzód do XXI wieku i wszystkie gwiazdy na niebie wskazują, że XXI wiek oczekuje jej, aby niepodzielnie zapanowała nad światem.
Bardzo mało ludzi zdaje sobie sprawę, jak wielkie jest znaczenie najnowszych odkryć parapsychologii, opisanych w tej książce. Prawdopodobnie zbyt wielkie, aby przeciętny człowiek mógł je przełknąć. Ponieważ jednak te odkrycia nie stracą wartości, prędzej czy później zostaną uznane. W tej chwili można je porównać do bomby zegarowej o niesamowitej sile wybuchu.
Wszystkie obecne instytucje, których dogmatyzm jest sprzeczny z nowo odkrytą prawdą, przestaną wkrótce istnieć. Wszystko wskazuje na to, że XXI wiek będzie okresem wielkich przemian.
Spróbujmy wyobrazić sobie, że powstanie tylko jedna uniwersalna "religia". Będzie to oznaczać koniec nienawiści i wojen religijnych.
Jeśli czytelnik zrozumiał istotę reinkarnacji, przedstawioną w tej książce, dojdzie szybko do wniosku, że następny powód nienawiści i krwawych wojen - nacjonalizm, powoli się rozpłynie.
Całkowite zrozumienie życia poprawi naturę ludzką przez usunięcie fikcyjnych, tymczasowych celów, osiąganych zazwyczaj przez krzywdę ludzką. Świat przestanie być miejscem kaźni ludzkiej. |
|