 Wysłany: Pią 18:07, 02 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Postaw sobie pytanie ... czy chcesz żyć, jak dojdziesz do tego że tak, to cel w życiu Ci nie będzie potrzebny, żyj dla siebie nie dla celu  |
|
| Wysłany: Nie 22:55, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|||||
Ale do szczęscia nieraz - jesli nei zawsze- potrzebny jest cel i poczucie że dążymy do niego. A kiedy jest odległy, oddala sie nam, czujemy sie nieszczęsliwi.
Ba, tak sobie pewnei wielu ludzi tłumaczy. I uważający sie za dobrych sa pewnei szczęsliwsi od takich co tak nie myślą; ale czy lepsi? Dla mnie ciekawa jest koncepcja crowleyowska- czyń Wolę swoją, niechaj będzie całym prawem. Mówil on ze kązdy ma jakis cel w zyciu, i powinien go odkryć; to jest ta prawdziwa wola i nie powinno sie miec oporów przed jej wypełnianiem. Natomiast ot, że checi i interesy różnych ludzi koliduja ze soba jest jego zdaneim wynikiem nierozpoznania prawedziwej Woli- dwie prawdziwe wole nei wchodza sobie w drogę. Praktycznie ile ludzi tyle teorii; każdy ma jakies cele długofalowe i bieżące. Może moim celem jest być szczęśliwą tak, żeby nieszkodzic przy tym dobrym istotom. Ale może jutro będę o tym myślała inaczej:) Co do Słońc i Księzyców, CJ, wytłumacz mi kiedyś dokładniej. Najlepiej przy Księżycu:) |
|||||
| Wysłany: Wto 6:44, 30 Sty 2007 Temat postu: Re: pytanie natury egzystencjalnej |
|||
To, co napiszę, będzie odpowiedzią na pytanie "jak odkryć swój prawdziwy charakter?", a zatem i w pewnym sensie cel życiowy (i nabyć umiejętność rozpoznawania tego, co z nim zgodne). Odpowiedź będzie krótka. O astrologicznym brzmieniu. Poznaj osobę, która ma Księżyc tam, gdzie Ty Słońce, +/- 5 stopni. Jak to działa i dlaczego? Na co dzień żyjemy zdominowani maską, a co najmniej zaabsorbowani Ascendentem (tym, co on w nas koduje). To, jak ktoś swoim Księżycem postrzega i realizuje to, co my mamy w sobie zakodowane przez Słońce, może nas wiele nauczyć i dać nam wiele do myślenia, przez samą tylko obserwację. I ona jest właśnie potrzebna. Kiedy spontanicznie zapłaczesz wczuwając się w medytacji w Księżyc tej drugiej osoby - masz to, odkryłeś. Nie staraj sie zwerbalizować. I tak nikomu o tym nie powiesz tak dokładnie, jak to czujesz... więc czuj. Jak poznać taką osobę? Cóż, ponoć życzenia się spełniają, nieprawdaż? Oczywiście to tylko moje zdanie i, przyznaję, chwilowe olśnienie. Jesli komuś zadziała - świetnie. Jeśli nie zadziała - też dobrze, wówczas inna metoda będzie dla tego kogoś właściwsza. |
|||
| Wysłany: Czw 19:50, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
| Jaki sobie wymyślisz, taki będziesz miał. Nieważny cel w życiu, ważne żebyś czuł się szczęśliwy, w tym co czynisz, bo jeśli obierzesz cel swego życia, to się spełni, ale tylko wtedy jeśli wierzysz. Ja zawsze lubiałem nature, środowisko naturalne, nielubiałem miast, kiedyś mieszkałem na wsi, i powiem szczerze że życie w mieście człowieka wyniszcza, ta natura w mieście jest taka przygnębiona, i dlatego chciałbym żeby to się zmieniło, ale to zależy tylko od nas samych, ja mam sporo celi w życiu, ale wiem że jednego niewiem, jaką role pełnie w tym życiu, napewno dobrą, cele w życiu też możesz poznać w każdym momencie swego życia, i jeśli się zaangrzujesz to
napewno dostaniesz wsparcie dla tego celu, lub dołączysz do tych ludzi którzy mają taki sam cel w życiu. Ja mam cel poznać odpowiedzi na wszystkie pytania wszechświata i się porobiło, poco ja chciałem mieć taki cel?, teraz zamiast jednego mam dużo, bo chce pomóc temu światu, bo poznałem kilka odpowiedzi, i poco mi to było?. To jest tylko moja wypowiedź, tak więc nieoceniajcie tego co ja napisałem, każdy ma swoje zdanie, i każdy ma swoje pytania i odpowiedzi. Co złego to nie ja, lub niechcąco. |
|
| Wysłany: Czw 18:16, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
| może świadomie życ :> | |
| Wysłany: Nie 18:41, 14 Sty 2007 Temat postu: pytanie natury egzystencjalnej |
|
| prosta sprawa, jak mozna poznac cel zycia? | |